Zapraszam Was na dość nietypowy wpis na moim blogu, bo poświęcony wykończeniu wnętrz, a w szczególności łazience. To pierwszy z serii takich wpisów, udało nam się bowiem spełnić jedno z naszych marzeń i kupić wakacyjny apartament nad polskim morzem. Padło na Puck, miasteczko mi dotąd nieznane, ale niezwykle urokliwe i wolne od zgiełku, jaki panuje w bardziej turystycznych miejscowościach. Na pewno będę polecała Wam mnóstwo ciekawych miejsc i restauracji! Już przetestowaliśmy pierwsze i jest co polecać.
Zaraz po zakupie przyszedł czas na planowanie wykończenia, poszukiwania ekipy i nadzorowanie całego procesu dekorowania tego pięknego apartamentu.
Cudowny widok na morze z okien i balkonu apartamentu zobowiązuje. Wymarzyliśmy sobie jasne wnętrze w stylu marynistycznym i łazienkę w podobnym klimacie. Nie zabraknie w niej pięknych, stylowych lamp, granatowych akcentów i wysokiej jakości płytek.
PŁYTKI TUBĄDZIN
Zarówno nasza nadmorska łazienka, jak i ten wpis, powstają dzięki fantastycznej współpracy z firmą Tubądzin – polskim producentem najwyższej jakości płytek. Marka jest mi doskonale znana, w moim domu, w łazienkach i kuchni od ponad 6 lat mam płytki z ich kolekcji współtworzonej przez Macieja Zienia. Nawet po tylu latach wyglądają nowocześnie i stylowo, a fachowcy odpowiedzialni za ich położenie, każdorazowo chwalą ich jakość.
Poszukiwania płytek rozpoczęłam od strony internetowej i wizyty w salonie Tubądzin. Warto wybrać jeden z partnerskich salonów blisko Waszego miejsca zamieszkania, ponieważ większe salony partnerskie mają pełny wybór asortymentu (w tym nowe kolekcje) oraz wszystkie najnowsze kolekcje, które oferuje marka. Jeśli nie macie jeszcze wymarzonego stylu łazienki i sprecyzowanych potrzeb, zajrzyjcie na ich stronę, do sekcji Inspiracji lub pobierzcie najnowszego Lookbooka. Znajdziecie tam przykłady pięknych aranżacji wnętrz w prawie każdym stylu. A jeśli już wiecie, czego szukacie, macie pomysł na określony kolor lub wielkość płytki, możecie skorzystać z rozbudowanej wyszukiwarki – ja właśnie w ten sposób poszukiwałam ciekawych kolekcji z granatowymi elementami.
KOLOR
Kluczowy okazał się pomysł z elementami marynistycznymi, który wraz z kolorem granatowym zawęził poszukiwania do kilku kolekcji, które szczególnie przypadły mi do gustu. Zobaczcie kolekcje House of Tones, Reflection i Elementary
Planując wizytę w salonie na początku, chciałam zrobić dla Was mnóstwo zdjęć, ale wpadłam na nietypowy dla siebie pomysł nagrania krótkiego vloga. Zapraszam zatem na wizytę w salonie Tubądzin w Warszawie, wspólne wybieranie i dotykanie płytek, a także na 3 wersje projektów łazienki, które dograłam Wam później. Musicie wybaczyć mi mój brak umiejętności zachowywania się przed kamerą, obiecuję, że jak nagram kolejne 100 vlogów będzie lepiej 😉
Moje poszukiwania nie były nastawione tylko na płytki łazienkowe. Musiałam wybrać też płytki podłogowe do całego apartamentu oraz kuchenne, które ułożymy w pasie pomiędzy dolnymi a górnymi szafkami. Terakota na całej powierzchni mieszkania w nadmorskim apartamencie to bardzo praktyczny wybór, szczególnie kiedy wejdę do mieszkania bezpośrednio z plaży z mnóstwem piasku na stopach. Wybraliśmy jednak gres z fakturą drewna, białą, piękną płytkę z zarysowanymi słojami drewna o nieco rustykalnych charakterze. Zobaczcie na zdjęciach jaka jest piękna.
Ostatnim wyborem były płytki do kuchni. Jest to dla mnie klasyczne i ponadczasowe rozwiązanie, bardzo nie lubię modernistycznych szyb z nadrukami, tak często używanych w nowoczesnych kuchniach. Jestem wielbicielką klasycznych frontów szafek, pięknych uchwytów i ciekawych płytek, które są nie tylko praktyczne, ale nadadzą charakter mojej kuchni. Producenci płytek zwykle nie wyodrębniają specjalnych kolekcji kafelków do kuchni, można zatem wybrać dowolną z klasycznych łazienkowych propozycji. W Tubądzinie znalazłam dwie przepiękne kolekcje, które idealnie wpasowały się w obraz mojej kuchni, to Sfumato i Tinta. Po przemyśleniu, wybrałam większą płytkę. Odcienie szarości i kremu idealnie będą pasowały zarówno do frontów szafek, jak i białej płytki podłogowej.
MOJE PŁYTKI
Podczas naszej ostatniej wizyty w Pucku mieliśmy okazję jeszcze raz zobaczyć wybrane przez nas płytki już podczas kładzenia ich na ścianę. Sfotografowałam dla Was wszystkie raz jeszcze oraz zrobiłam panoramiczne zdjęcia łazienki, dzięki czemu wydaje się o wiele większa. Wiecie jednak, że jest jednak ona dość mała i musieliśmy użyć kilku trików, aby optycznie powiększyć tę przestrzeń i zaaranżować w najbardziej funkcjonalny sposób. Najpierw zapraszam na zdjęcia, a o projektach Wam zaraz napiszę.
Do łazienki wybraliśmy płytki z kolekcji House of Tones , duży format o przepięknym kolorze złamanej bieli oraz głębokiego granatu.
Do tego dekor „a’la fala”, który mnie zachwycił i zdecydował o wyborze tych płytek. Granatowe kafelki mają piękną „dżinsową” strukturę . Jest ona także pięknie widoczna na płytkach w pozostałych kolorach – jasnoniebieskim i beżowo-brązowym. Ja z tych płytek stworzyłam marynistyczną łazienkę, ale mogą być one doskonałym wyborem do wnętrza w zupełnie innym klimacie.
Kuchnia i moja piękna płytka z kolekcji Sfumao Patch, będzie cudownie wyglądała przy jasno kremowych szafkach i srebrnych uchwytach.
A na koniec podłoga, niesamowita jasna płytka Tubądzin Wood Work White STR do złudzenia przypominająca malowane na biało drewno o rustykalnym charakterze. Taka podłoga pojawi się w całym mieszkaniu łącznie z łazienką, dzięki temu unikniemy podziałów i wszystko będzie w jednej tonacji kolorystycznej.
PROJEKTY ŁAZIENKI
Zanim zaczęliśmy prace na budowie, wymieniłyśmy z projektantką Tubądzin wiele uwag i maili odnośnie wyglądu samej łazienki, naszych potrzeb i odpowiadającej nam stylistyki. Pokażę Wam tu wszystkie wersje projektu, nawet te, które sami odrzuciliśmy. Jestem ciekawa czy dokonalibyście takich samych wyborów. Zanim podzielę się wrażeniami, opiszę Wam układ naszej malutkiej blisko 4 m łazienki. Sami zobaczycie, że dodatkowa zabudowa i uskoki nie ułatwiły nam zadania w projektowaniu. Wiedzieliśmy jedno, ma być prysznic, który wolimy zdecydowanie bardziej niż wannę. Nasz pierwotny pomysł zamiany umiejscowienia WC i umywalki widać w pierwszej wersji projektu, przeczytajcie dalej, dlaczego ostatecznie nie zmieniliśmy miejsc.
PROJEKT 1
Jest to projekt, który bardzo przypadł (szczególnie mi) do gustu. Moim pomysłem była bowiem zamiana WC i umywalki miejscami. W tej wersji udało się wygospodarować bardzo dużo miejsca do przechowywania rzeczy w szafie, aż do samego sufitu. Wykorzystaliśmy piękny granatowy dekor w kształcie fali na ściance za WC i podwiesiliśmy umywalkę na ciekawej drewnianej szafce. Podobały mi się także, zaproponowane przez projektantkę Sylwię, baterie ze starzonego złota, choć w tym przypadku musiałam pójść na kompromis i zdecydowaliśmy się jednak na srebrne (czemu faceci nie lubią złota? Zupełnie tego nie rozumiem ;)).
Wyszła nam mała, ale bardzo funkcjonalna łazienka z półotwartą ażurową ścianką prysznicową i ciekawymi dodatkami. Tuż po zrobieniu tego projektu, spotkaliśmy się z naszą ekipą na miejscu, aby ustalić szczegóły. Właśnie wtedy legł w gruzach mój pomysł zamiany miejsc WC i umywalki – oczywiście wszystko jest możliwe do zrobienia, jednak ciągnięcie rur na pewnej wysokości, konieczność ich zabudowy, rujnowania praktycznie całej posadzki i brak gwarancji, że się uda spowodowały, że pogodziłam się szybko z widokiem WC od wejścia do łazienki. Wtedy poprosiliśmy projektantkę o zmiany i dodatkowo o powiększenie lustra. To okrągłe, mimo, że pięknie się prezentowało, wydało nam się za małe, a chcieliśmy, żeby optycznie powiększyło ono łazienkę.
PROJEKT 2
W wersji drugiej nasza łazienka stała się jeszcze jaśniejsza i bardziej przestronna. Zachowaliśmy pierwotny układ i postawiliśmy na dodatek granatowych płytek tylko przy zabudowie WC. Ciekawa półka nad zabudową typu geberit fajnie może wyeksponować dodatek taki jak zaproponowany statek lub inne. Pojawiło się bardzo duże lustro, powiększające optycznie całą przestrzeń. Teraz wiemy że w nagłych przypadkach zmieścimy się oboje – jedno przy myciu zębów drugie przy makijażu czy innych łazienkowych czynnościach 😉 Będzie funkcjonalniej!
Zwróćcie uwagę na dodatkowe małe zmiany które zrobiliśmy, nasz grzejnik wrócił do miejsca w którym był zaplanowany, uznaliśmy bowiem że będzie zbyt bardzo przeszkadzał pod mniejszym prysznicem, a rozpryskująca woda uniemożliwi suszenie ręczników. W tym miejscu pojawi się tylko wieszak do szybkiego zawieszenia ręcznika.
W tej wersji projektu projektantka Sylwia zaproponowała nam samodzielne wymurowanie szafki płytkami ściennymi lub tymi, które wybraliśmy na podłogę i wpuszczenie umywalki w blat. Nie byliśmy przekonani do tego rozwiązania, dlatego zaczęliśmy rozważać czy pralka która wymusza nam wysoki blat jest nam na pewno niezbędna. Pamiętajcie, że mówimy tu o mieszkaniu wakacyjnym, pomieszkiwanie w nim przez weekend lub nawet przez tydzień nie wymaga stałej obecności pralki. Zrezygnowaliśmy z niej zatem, decydując się na inny rodzaj blatu, ale o tym zaraz. Jeśli dziś miałabym decydować się na ustawienie tam pralki poprosiłabym moich wykonawców o przebicie się przez ścianę z odpływem i na umieszczenie pralki w korytarzu w szafie, to byłoby najlepsze rozwiązanie.
PROJEKT 3
Ten projekt jest najbardziej zblżony do finalnej wersji łazienki. Tu jeszcze widzicie pralkę w drewnianej zabudowie szafkowej, ostatecznie jej jednak nie będzie, a nasza szafka zyska dzięki temu dwie pojemne szyflady i półki z boku. Taka decyzja umożliwia nam wybór umywalki stojącej na blacie a nie wersji wpuszczanej, będzie jeszcze ładniej.
Po wielu rozważaniach usunęliśmy z łazienki jasno niebieską płytkę którą projektantka wybrała przy lustrze i zostaliśmy przy jasnej biało-kremowej. Granat pojawi się tylko przy zabudowie WC. Na podłodze pojawi się ta sama płytka co w całym mieszkaniu, gres imitujący białe drewno, idealnie połączy się z drewnianą szafką którą robimy na zamówienie. Teraz czas wybrać stylowe dodatki i ręczniki, już niedługo łazienka będzie skończona 😉 Oczywiście pokażę Wam efekt finalny na blogu 🙂
TUBĄDZIN – NAJPIĘKNIEJSZE KOLEKCJE
Podczas tego projektu miałam okazję obejrzeć mnóstwo pięknych kolekcji płytek. Z jednej strony żałowałam że nie mogę wybrać innej, a z drugiej strony dziękowałam sobie, że mam założenie łazienki w stylu marynistycznym, bo bardzo ciężko by było zdecydować się na tylko jedną kolekcję. Myślę jednak że przede mną jeszcze przynajmniej kilka łazienek do zrobienia lub remontu i przyjdzie czas na zmiany 🙂
Na koniec chciałam pokazać Wam moich faworytów z nowych i dotychczasowych kolekcji marki Tubądzin, jestem pewna, że Was zainspirują 🙂
I jeszcze kilka inspiracji prosto z salonu Tubądzin.