Jeśli planujecie podróż do Indonezji, a szczególnie interesuje Was Jawa i Bali przeczytajcie ten wpis do końca!
Ci z Was którzy śledzą moje profile społecznościowe a w szczególności Instagrama wiedzą już, że przełom czerwca i lipca spędziłam na Jawie i Bali. Te dwie wyspy to część Indonezji leżącej w południowo-wschodniej Azji na skraju oceanu Indyńskiego i Spokojnego. Miałam okazję być tylko na dwóch spośród ponad 17 000 wysp całej Indonezji, z 17k tylko ok 6000 jest zamieszkała. Pomimo bliskości położenia Bali i Jawa różnią się znacznie od siebie, przede wszystkim dzięki innej dominującej religii a przez to podejściu do ludzi i świata. Poniżej znajdziecie garść podstawowych informacji dotyczących podróży, waluty, cen czy religii. W najbliższych tygodniach zaproszę Was także na kolejne wpisy o najciekawszych świątyniach czy wulkanach, no i oczywiście wpis poświęcony kuchni Indonezji. Wiem że na ten czekacie najbardziej 😉
JAWA I BALI – PLANOWANIE PODRÓŻY
Planując podróż do Indonezjii możesz podróżować na własną rękę lub wybrać ofertę jednego z biur podróży. Od 23 czerwca do Denpasar na Bali kursuje czarterowy bezpośredni lot drimlinerem, w całości czarterowany przez biuro podróży Rainbow. Dzięki bezpośredniemu połączeniu podróż z Warszawy na Bali trwa jedynie 13 h 30 min, co przy zakupie biletów rejsowych jest niemożliwe ze wglądu na konieczność przesiadki. Bilety na lot możecie kupić wraz z wybraną wycieczką lub samodzielnie. Kupując jednak bilety pamiętajcie o jednej niezwykle istotnej rzeczy – wewnętrzne prawo w Indonezji zakazuje miksowania rodzajów lotów. Co to oznacza? Jeśli przylecieliście do Indonezji lotem czarterowym musicie czarterowym wylecieć, jeśli wybraliście rejsowy powrót również musi odbyć się rejsówką. Zatem zrezygnujcie z kupowania biletu tylko w jedną stronę bo mogą się z tym wiązać problemy.
Podróż drimlinerem jest dużo przyjemniejsza niż mniejszym samolotem czarterowym. System rozrywki pokładowej i możliwość obejrzenia ciekawego filmu w tak długiej podróży jest fantastycznym rozwiązaniem. Jedzenie podawane jest tylko w klasach Premium i Business – dwa posiłki (godzinę po starcie i ok 1,5 h przed lądowaniem). Klasa ekonomiczna ma możliwość zakupu posiłków i napoi w samolocie.
Planując termin wyjazdu weźcie pod uwagę głównie porę roku. Od maja do października trwa pora sucha, w październiku rozpoczyna się już pora deszczowa. Pora deszczowa jest równie ciepła jednak może wiązać się z 1-2 dużym deszczem w ciągu dnia, który może znacznie utrudnić zwiedzanie szczególnie na powietrzu. Kupując wyjazd przez biuro podróży nie zawsze pracownik poinformuje Was o porze jaka jest w czasie wyjazdu w Indonezji, więc pamiętajcie o tym sami.
CO ZABRAĆ
Przed spakowaniem walizki warto zorientować się jakie atrakcje są planowane podczas waszego wyjazdu (jeśli wybierzecie wyjazd z biurem podróży) lub zastanowić się w jakie miejsca pojedziecie samodzielnie. Nieodzownym wyposażeniem waszej walizki muszą być jednak wygodne buty – sandały i buty kryte (szczególnie jeśli wybieracie się na wulkany, będą wtedy konieczne). Jeśli wybierzecie identyczny program wyjazdu jak mój (Jawa i Bali w Krainie Batiku z biura Rainbow Tours) musicie mieć ze sobą ciepłe ubranie potrzebne na wycieczkę na wschód słońca i wulkan Bromo. Warto mieć wtedy koszulkę termiczną z długim rękawem, kryte buty, skarpety, długie spodnie, bluzę i kurtkę lub polar. Tylko podczas tego poranka użyjecie tych ciepłych ubrań, dlatego możecie rozważyć zabranie ze sobą starych ubrań wierzchnich, które po prostu zostawicie w Indonezji, zyskując tym samym cenne miejsce w walizce na pamiątki z podróży.
Podczas zwiedzania Jawy musicie pamiętać o tym, że na wyspie mieszkają ludzie wyznania muzułmańskiego. Nie są tak restrykcyjni jak w krajach arabskich, niemniej jednak powinniście szczególnie w świątyniach zakrywać kolana i ramiona, a Panie na chwilę powinny zakryć swoje imponujące z pewnością dekolty. Być może nie zwrócą Wam uwagi na niestosowny strój, jednak dobry obyczaj nakazuje dopasowanie się do ich kultury i religii. Pamiętajcie o tym pakując ubrania na poszczególne dni wyjazdu.
Samolot – ubierając się do samolotu zabierzcie ze sobą także coś cieplejszego z długim rękawem, spodnie i skarpety. Na pewno przydadzą się podczas wielogodzinnej podróży.
KOSMETYKI: to temat szczególnie ważny dla Pań. Nie możecie zapomnieć o zabraniu dobrego kremu z filtrem, zapomnijcie też o takich faktorach jak 6 czy 8. Indonezja leży blisko równika dlatego słońce operuje tam zupełnie inaczej niż w Polsce. Dla osób z ciemną karnacją nie mających problemów z opalaniem (tak jak ja) polecam filtr 15, dla tych z Was o nieco jaśniejszej karnacji wyższe. Zapewniam, że i tak wrócicie opaleni. Podczas podróży z taką ilością przejazdów lokalnych i czasowym brakiem dostępu do bagażu głównego mogą Wam się też przydać: podstawowe kosmetyki pielęgnacyjne w niewielkich opakowaniach, jednorazowe saszetki z balsamem do ciała, suchy szampon do włosów, plecak lub większa torba sportowa do spakowania potrzebnych na jedną noc rzeczy. Pomyślcie także o zabraniu niewielkiego dodatkowego portfela na obcą walutę, ja osobiście nie lubię jak mi się mieszają pieniądze w różnych walutach.
PIENIĄDZE
Lecąc do Indonezji najlepiej zabrać gotówkę w dolarach amerykańskich lub euro, aczkolwiek częściej spotyka się z wymianę dolarów. Zarówno na terenie Jawy jak i Bali, nie ma możliwości płacenia w obcej walucie, dlatego konieczna będzie wymiana waluty na rupie. Podczas mojego wyjazdu kurs dolara wahał się w granicach 12800 a 13300 rupii za dolara, dlatego wymieniając już 100 dolarów staniecie się milionerami 🙂
W obrocie pieniężnym jest niewiele monet, podstawę stanowi pieniądz papierowy, a największym nominałem jest 100 000 rupii. Na początku musicie mocno zwracać uwagę na ilość zer w danym banknocie, nie jesteśmy bowiem przyzwyczajeni do 10 tysięcy czy 100 tysięcy. Po 2-3 dniach rozpoznanie banknotów nie powinno być już problemem.
Wymiany walut możecie dokonać na lotnisku (nie polecam), w hotelach lub w kantorach czy na ulicy. W hotelu z pewnością kurs będzie nieco mniej korzystny niż ten w kantorach na ulicy, choć warto to porównać. Wymieniając pieniądze w kantorach należy jednak bardzo uważać – osoby tam pracujące najpierw same liczą pieniądze następnie dają Wam do przeliczenia. Zdarza się, że chcą ostatecznie przeliczyć sami raz jeszcze i wtedy mimochodem jedna czy dwie setki lądują pod biurkiem. Dlatego w momencie kiedy sami przeliczycie pieniądze nie wypuszczajcie ich już z rąk! Mi sytuacja się nie zdarzyła, ale podobno jest bardzo częstą praktyką.
CENY
Ceny jedzenia i usług zależą od rejonu w którym jesteście. Bali jest droższe niż Jawa, nieznacznie ale można to zauważyć szczególnie w restauracjach. Im bardziej turystyczna miejscowość tym ceny windują w górę. Jeśli kupujecie coś na bazarze, lub płacicie za usługę która nie ma sztywnej ceny, spodziewajcie się dużo wyższej żądanej ceny dla Was niż dla miejscowego (szczególnie na Bali). Mieszkańcy zarabiają na turystach tyle ile mogą, zatem standardowo dyktują abstrakcyjnie wysokie ceny. Zwyczajem jest jednak targowanie się, dzięki czemu można obniżyć cenę nawet o połowę. Pamiętajcie o tym i nie przepłacajcie!
Jedzenie w restauracjach miejscowych jest dość tanie, ale nie wszędzie takie miejsca znajdziecie. Przykładowo za dania główne dla 3 osób w przyzwoitym barze płaciliśmy 110-130 tysięcy co stanowi równowartość 8-10 dolarów (cena z napojem typu woda lub mrożona herbata). Ale jeśli skusicie się na piwo lub wysokoprocentowy alkohol zapłacicie kilka razy więcej. Piwo w restauracji to 30-60 tysięcy rupii czyli 2,5 – 5 dolarów. Drogo prawda? Za butelkę wina w restauracji trzeba zapłacić minimum 350 000 rupii co jest równowartością 27 dolarów, a płacicie za najtańsze wino które w Polsce na półce sklepowej znajdziecie za 20-25 złotych. Zatem jeśli podczas wakacji lubicie wypić wieczorem drinka, kupcie alkohol na lotnisku 🙂
Ceny pamiątek są bardzo różne, zależą głównie od miejsca. Oczywiście dominują tu batikowe chusty (na bazarowych stoiskach raczej nie znajdziecie tych malowanych ręcznie), ubrania (sukienki, bluzki, spodnie) z kolorowych lekkich tkanin, wyroby z drewna. Ja oczywiście skusiłam nie na zakup ozdobnych masek, które kolekcjonuję 🙂 Dodatkowo warto kupić kawę z tego rejonu, możecie się skusić na najdroższą kawę na świecie – kopi luwak, kawa z odchodów luwaka (tak, przetrawiona przez to zwierze i zebrana z wysuszonych odchodów) która kosztuje ok 1000 dolarów za 1 kg.
RELIGIA
Cała Indonezja to kraj gdzie dominuje muzułmanizm. Ale wspominałam już wcześniej że Jawa i Bali znacznie różnią się pod tym względem. Na Bali dominuje hinduizm i to dzięki niemu wyspa jest tak niesamowita i kolorowa.
Na Jawę trafiliśmy podczas trwającego tam ramadanu. Współczuję wszystkim, którzy nie mogą spożywać posiłku w ciągu dnia ani wypić niczego. Brak picia podczas tak upalnych dni jest dla mnie wręcz niewyobrażalny. Dlatego w ciągu dnia miasta na Jawie żyją dość wolno, ślamazarnie. Ludzie pracują powoli, nie tracąc energii. Ale wieczorem ulice w czasie ramadanu są pełne. Przy kramikach z jedzeniem i restauracjach widać tłumy spożywające swój wieczorny posiłek. Gwarno zaczyna się robić jak tylko chowa się słońce.
Jawajskie kobiety często ubrane są w tradycyjne długie sukienki i noszą zakryte włosy. Jednak nie wszystkie. Z rozmów z Jawajczykami wiem, że zależy to w dużym stopniu od rodziny i jej ortodoksyjności. Dlatego duża część kobiet muzułmańskich nie zakrywa włosów, a ich strój jest bardziej nowoczesny.
Wyspa Bali dzięki hinduizmowi jest dużo bardziej otwarta na ludzi a mieszkańcy pogodni i uśmiechnięci. Rano możecie zobaczyć koszyczki z darami dla bogów, przygotowuje je każdy i kładzie w przydomowej świątyni lub po prostu na chodniku przy swoim sklepie czy restauracji. W koszyczku znajdziecie zawsze kwiaty, ryż, owoce lub cukierki, a często także kadzidełko, papierosa i inne produkty. Musicie się przyzwyczaić, że na obu wyspach trzeba patrzeć pod nogi chodząc po ulicach – na Bali ze względu na wszechobecne koszyczki z darami, a na Jawie głównie dzięki dziurom w chodniku i innym przeszkodom komunikacyjnym do których europejczyk nie przywykł 😉
JĘZYK
Mieszkańcy Indonezji mówią wieloma językami lokalnymi i dialektami. Język urzędowy charakteryzuje to, że słowa czyta się identycznie, jak się je pisze 🙂 Jadąc do Indonezji w większości miejsc porozumiecie się jednak w języku angielskim. Osoby pracujące w hotelach czy miejscach turystycznych mówią bardzo dobrze, inni sprzedawcy na straganach czy w restauracjach mówią na tyle, że można się z nimi porozumieć. Porozumiewanie w języku angielskim nie stanowi problemu szczególnie na Bali, na Jawie jest odrobinę gorzej ale też można się dogadać, najwyżej na migi.
RUCH ULICZNY
Zapewne wiecie że w Indonezji spotkacie lewostronny ruch uliczny. Sposób jazdy tamtejszych kierowców jest dużo bardziej brawurowy, siłowy ale mimo wiecznego wpychania się w nawet najmniejszy kawałek drogi pozbawiony wypadków. W ciągu dwóch tygodni przemieszczania się po tamtejszych drogach widziałam jeden wypadek, a ten spowodowany był zjechaniem ciężarówki z drogi. Można zatem wnioskować że indonezyjscy kierowcy są kierowcami bardzo dobrymi, choć podobno często jeżdżącymi bez uprawnień.
Dużą część pojazdów stanowią skutery i małe motocykle. To na nich przewożone są całe rodziny, zwierzęta czy olbrzymie bagaże czy stoły. Jak się okazuje na skuterze mieści się wszystko. Ciekawe jest także to że pasy na drodze są elementem na który kierowcy nie zwracają specjalnej uwagi. Zerknijcie na zdjęcie poniżej a zobaczycie ile samochodów może zmieścić się na trzech pasach a na dalszej części zdjęcia nawet na dwóch pasach ruchu.
Chcesz przeczytać więcej o Bali i Jawie? Zaglądaj na bloga w najbliższym czasie.
Zobacz też:
– 10 rzeczy które musisz zrobić w Rzymie
1 comments
Hej dzięki za wpis dla nas !