Burano to mała wyspa w okolicach Wenecji, która słynie na cały świat z pięknie kolorowych domów. Zapraszam Was także do przeczytania całego postu o tym co zwiedzać w Wenecji, tam także garść informacji o poruszaniu się, parkingach i promach. Wracając jednak do Burano, to nie przypadek że domy są tu kolorowe jak tęcza a wręcz wymóg. Obecnie mieszkańcy mają obowiązek odmalowywania swoich domów nawet co pół roku, a kolory ustalane są urzędowo. Urzędnicy dbają o to aby się nie powtarzały, co widać na każdym kroku.
Historycznie legenda głosi, że tutejsze kobiety malowały domy na żywe kolory aby ich mężczyźni wracający z połowów mogli znaleźć drogę i właściwy dom. Może za dużo pili 😉 Ha ha
PODRÓŻ NA BURANO
Na wyspę dostaniecie się promem vaporetto. W zależności od tego gdzie przebywacie/nocujecie, możecie skorzystać z linii 12 odchodzącej z placu Świętego Marka, lub linii 15 z Punta Sabbioni. Nasza podróż z Punta Sabbioni trwała około 30 minut.
ZWIEDZANIE
Wyspa Burano jest naprawdę niewielka. Na nieśpieszne zwiedzenie całej wyspy i zjedzenie na niej posiłku wystarczy Wam 2-2,5h. Promy odpływają stamtąd w ostępach co 30 minut, więc łatwo można to zgrać z powrotem do Wenecji.
Wyspa to leniwy zakątek, gdzie możecie podejrzeć kawałek życia tutejszych mieszkańców. W podwórzach wisi pranie, kobiety gotują obiad i zamiatają przed domem. Panowie zajmują się zaopatrzeniem, pracą w punktach usługowych. Jak usiądziecie gdzieś w środku wyspy przez jedną z restauracji, zobaczycie także że wszyscy się tu doskonale znają. Lokalni mieszkańcy wykrzykują do siebie pozdrowienia i inne niezrozumiałe zdania po włosku 🙂 Czujecie się tu jak w małym miasteczku.
Spacerując dojdziecie zapewne do głównego placu wyspy – placu Galuppiego. Znajdziecie przy nim główną atrakcję wyspy krzywą wieżę przy kościele San Martino.
Aby zobaczyć klimat tej wyspy, wystarczy obejrzeć zdjęcia 🙂
Zobacz też:
– 10 rzeczy które musisz zrobić w Rzymie
2 comments
Na Burano byłam dokładnie rok temu! Wspomnienia wracają, gdy przeglądam te piękne zdjęcia!
Pięknie tam jest! Nie byłam tam, ale po zdjęciach widać, że warto! 🙂