Dziś zaproszę Was na krótkie podsumowanie z wizyty w restauracji Menya Musashi. Ta sieć restauracyjna serwująca ramen znajduje się już w USA, Japonii, Singapurze, Chinach, Tajlandii, Wietnamie, Malezji i na Ukrainie. Restauracja w Blue City jest jedną z nowych miejsc, które sieć stworzyła w Polsce. Głównym daniem restauracji jest ramen, tradycyjne japońskie danie na bazie bulionu, który gotuje się przez 12 godzin, oraz pszennego makaronu własnej roboty i dodatkowych składników. Oprócz ramenu możecie zjeść tu również tradycyjny japoński tsukemen, gyoza (smażone japońskie pierogi), sałatki, przekąski i desery.
Na tą wizytę wybrałam się z całym moim zespołem z pracy. Spędziliśmy tu w przemiłej atmosferze nieco ponad godzinę i mieliśmy okazję spróbować wielu dań z tutejszej karty. Dzięki temu że było nas więcej, w dzisiejszym wpisie przedstawię Wam opinię nie tylko moją, ale całej 12 osobowej ekipy 🙂
MIEJSCE I WYSTRÓJ
Restauracja znajduje się w Centrum Handlowym Blue City, na drugim piętrze tuż obok foodcortu. Ale nie jest to samoobsługowa restauracja jak większość na tym poziomie. Znajdziecie ją nieco z boku w zamkniętej części.
Dość minimalistyczny wygląd restauracji zapewnia wygodne miejsce do siedzenia przy kilku rodzajach stolików. Stoły dość dowolnie zestawiają się, dlatego możecie wpaść tam zarówno samemu jak i z kilkunastoosobową osobową ekipą przyjaciół.
KUCHNIA
Karta jest krótka, ale każdy z ramenów możecie zamówić w jednej z 3 wersji. Klasyczny delikatny bulion, ostry mój ulubiony i bulion czarny z atramentem z ośmiornicy który wygląda obłędnie. Do wyboru macie także różne rodzaje kurczaka, wieprzowinę, kaczkę, krewetki i węgorza anago. Każdy ramen możecie zamówić w pojemności 350 g i 700g. Duża porcja to naprawdę spore obiadowe danie pełne dodatków, jajek i warzyw.
To była moja druga już wizyta w tym miejscu. Pierwszy raz zamówiłam kurczaka karaage czyli smażonego w chrupiącej panierce. Była pyszna. Podczas drugiej wizyty zdecydowałam się na węgorza anago oczywiście w wersji red czyli pikantnej. I tym razem nie zawiodłam się, a połączenie lekko słodkiego węgorza i pikantnego bulionu było idealne. Mieliśmy okazję próbować także pierożków które można tu zamówić do ramenu. Niezależnie od wersji smakowej (kurczak, wieprzowina, krewetki, krewetki i okoń, warzywa) smakują bardzo dobrze, choć podawane są z różnymi sosami i dodatkami.
Przeczytaliście już moją opinię, ale ważne było dla mnie zdanie wszystkich próbujących osób. Zacznę od Gosi, która zamówiła ramen w wersjii wegańskiej. Gosię ucieszył fakt, że miała w ogóle wybór i mogła zamówić white ramen, a nie sałatkę. Nie do końca przekonała ją jednak sama zupa, a właściwie dodatki warzywne w niej. Powiedziała że było ok, ale nie czuła tu nut orientalnych w daniu na które czekała. Pozostałe zamówienia były już w większości mięsne, sporo osób wybrało polecanego przeze mnie kurczaka i również bardzo im smakował. Usłyszałam kilka opinii że bulion był dość tłusty, choć to dla mnie raczej zaleta a nie wada. Jednak rozumiem, że mamy różne przyzwyczajenia kulinarne. Wszystkie opinie najłatwiej będzie mi podsumować jednym słowem – SMAKOWAŁO!
A zresztą sami zobaczcie na zdjęciach 🙂
Muszę pochwalić jeszcze jedną kwestię, a mianowicie duży wybór napojów i pyszne dedykowane herbaty. Niektóre z nich podawane w naczyniach 250 ml a inne w większym dzbanuszku 600 ml. Justyna, która uwielbia herbaty była zachwycona tą o smaku żurawinowo-imbirowym i powiedziała że to była jedna z najlepszych herbat w jej życiu.To najlepsza rekomendacja.
MOJA OPINIA
Duże porcje i dobre jedzenie zasługuje na dobrą ocenę 🙂
Chętnie wrócę tam po raz kolejny, tym bardziej że to tak bardzo blisko mojego biura więc na pewno wybiorę się tam na lunch.
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
Menya Musashi
Warszawa, Centrum Handlowe Blue City, al. Jerozolimskie 179, poziom +2
Poniedziałek – Sobota 10:00-22:00
Niedziela 10:00-20:00
Kanały społecznościowe: Facebook i Instagram
3 comments
Bardzo ciekawa recenzja 🙂 na pewno wybiorę się tam z moim ciachem,bo oboje lubimy kuchnię azjatycką 😉 minusem jest otoczenie, zn centrum handlowe i tłumy ludzi, ale chyba da się przeżyć 😉 pozdrawiam 🙂
W restauracji nie będziecie się czuli jak w centrum handlowym, zapewniam. Dajcie znać jak Wam się podobało 🙂
Czekaliśmy ponad 15 minut na obsługę. Kiedy wstaliśmy i zapytaliśmy czy tutaj ktoś obsługuje, Pani wzruszyła tylko ramionami i powiedziała, że myślała, że już zamówiliśmy. Wyszliśmy. Polecam miejsce dla bardzo cierpliwych.
Wojtek