To włoskie miasteczko na liguryjskim wybrzeżu urzekło mnie swoją magią, kolorami i spokojem. Piękna piaszczysta plaża ciągnąca się wzdłuż kolorowych wysokich domów, a do tego ciekawy niewielki port Camogli jest zdecydowanie mniej znane niż pobliskie Cinque Terre czy Portofino, a to własnie tu podobało mi się niesamowicie.
Camogli to także doskonała baza wypadowa do zwiedzania innych atrakcji tego rejonu (Cinque Terre, Portofino). W sezonie skomunikowana jest przez połączenia statkiem, w pozostałym sezonie możecie skorzystać z połączeń kolejowych. A w Camgoli znajdziecie piękne widoki, pyszne jedzenie i urok włoskich miasteczek. Jeśli wybierzecie inne miejsce do nocowania warto do Camogli przyjechać na minimum pół dnia aby odpocząć, lub na cały aby odpocząć, pospacerować i skorzystać z plażowania.
JAK DOJECHAĆ DO CAMOGLI I PARKINGI
Camogli leży dość blisko autostrady A12, od zjazdu na miejscowość Recco to dosłownie kilka kilometrów. Możecie także dostać się tu przez połączenie kolejowe i przewozy regionalne, stacja kolejowa znajduje się w samym centrum miasteczka, jakieś 3-4 minuty spaceru od plaży i 5 minut od portu.
Jeśli wybierasz się do miasta samochodem, skorzystaj z jednego z parkinów bo przy ulicy niezwykle ciężko jest znaleźć miejsce, a duża część z nich przeznaczona jest dla mieszkańców. Moim zdaniem najlepiej skorzystać z parkinu na górze miasteczka, tuż przy stacji kolejowej. Znajduje się tam dość sporo miejsc parkingowych, a opłatę uiszczacie w parkometrze. Parkingi we Włoszech nie nalezą do najtańszych, tu także za 1 godzinę parkowania zapłacicie 2 euro (cena z maja 2019).
GDZIE NOCOWAĆ?
Miasteczko Camogli jest tak urzekające, że na pewno warto zatrzymać się tu na dłużej. Nie polecę Wam żadnego konkretnego noclegu, bo my spaliśmy w miejscowości Rapallo, po drugiej stronie półwyspu Portofino. Jeśli nie znajdziecie miejsca na nocleg w Camogli szukajcie więc w Rapallo, oba miasteczka łączy urokliwa kręta droga przez miejscowości.
Jak szukać ciekawych miejsc noclegowych? Poniżej wklejam Wam wyszukiwarkę Booking.com, serwisu z którego sama korzystam podczas planowania moich podróży. Dlaczego akurat Booking? Już dwukrotnie przy zamieszaniu z rezerwacją w hotelu jeden krótki telefon do Booking.com i sytuacja wyjaśniała się w ciągu 10 minut. To zatem dla mnie poczucie bezpieczeństwa, że po przyjeździe zastanę to co zamawiałam! Uprzedzę Was też, że korzystając z wyszukiwarki noclegów przez wklejoną tu wyszukiwarkę ja gromadzę sobie grosiki na kolejne wyjazdy, nawet jeśli korzystając z wyszukiwarki wybierzesz inne miasto lub państwo 🙂
Booking.comZWIEDZANIE
Miasteczko Camogli to przede wszystkim bardzo wysokie domy – kamienice, tak charakterystyczne dla tego miejsca. To one dały nazwę tej miejscowości. Nazwa Camogli pochodzi od casa czyli domy i mogli czyli żony. To żony wypatrujące na horyzoncie swoich mężów wracających z połowów nadały charakter temu miejscu.
Domy nie przypadkowo są tak kolorowe. To własnie dzięki jaskrawym kolorom łatwiej było wrócić marynarzom do właściwego portu i właściwego domu. Podobnie jak tu, na jaskrawe kolory malowano domy w wielu miejscach we Włoszech, w tym na weneckiej wyspie Burano, o której wam pisałam już na blogu.
Nie bez znaczenia jest też wysokość budynków na nabrzeżu Camogli. Domy te użytkowane były przez kilka pokoleń rybaków i za każdym razem jak rodzina się powiększała lub rodziło nowe dziecko, dobudowane były kolejne pokoje lub piętra. Teraz stanowi to niesamowity klimat miasteczka.
Jeśli zaparkowaliście samochód na opisanym przeze mnie parkinu lub wybraliście połączenie kolejowe zaczniecie zwiedzanie od centralnej części miasta. Spacerując kierujcie się ku wybrzeżu, tak aby przejść się pięknym deptakiem wzdłuż wysokich kamienic.
Wzdłuż promenady ciągną się liczne restauracje i bary, w których skosztujecie mnóstwo ryb i owoców morza. Jak dla mnie to kulinarny raj!
Wzdłuż promenady ciągnie się też piękna plaża, jest ona kamienista, ale nie musicie kłaść się na skałach, a na małych szarych kamykach. To jedna z najładniejszych plaż jaką dotychczas widziałam we Włoszech.
Idąc nabrzeżem dojdziecie do Chiesa Santa Maria Assunta czyli Kościoła Matki Boskiej Wniebowziętej. Został wybudowany w XII w. na samodzielnej, niewielkiej skalistej wysepce obok miasta Camogli. Od tamtego czasu sam kościół został rozbudowany oraz połączono go z lądem i Camogli, teraz stanowi jego centralną część.
Przechodząc dalej przejściem pod jedną z kamienic dojdziecie do urokliwego portu Camogli. Znajduje się w nim sporo restauracji, ale warto przede wszystkim pójść w kierunku nabrzeża i latarni, z tamtej perspektywy zrobicie przepiękne zdjęcia portu z kolorowymi domami w tle. A zresztą zobaczcie sami 🙂
Nie doczytaliśmy przed podróżą jednej rzeczy, której teraz żałujemy. Możecie wybrać się nieco wyżej aby zrobić doskonałe zdjęcia z góry. Na końcu ulicy via Tommaso Racca rozciąga się piękny widok na Camogli, i cały półwysep Portofino. Koniecznie wejdźcie na górę.
GDZIE ZJEŚĆ I CO KUPIĆ
A na koniec polecenie nie restauracji, bo trafiliśmy do Camogli w godzinach 11-13, chcę Wam jednak polecić doskonałe jedzenie na wynos. W La bottega del Fritto kupicie tylko jedzenie na wynos. My skusiliśmy się na rożki pełne kalmarów, które były świeżo smażone i wyśmienite. A do tego zjedliśmy je na ławeczce z przepięknym widokiem na morze. Takie jedzenie na wynos mogłabym jeść zawsze <3
Chcę Wam polecić jeszcze jedno miejsce, którym jest sklep z pięknymi pamiątkami wytwarzanymi na miejscu w Camogli. Znajduje się bardzo blisko La bottega del Fritto, w kierunku wzgórza. Znajdziecie tam ręcznie robione talerze, miseczki a nawet biżuterię czy piękne latarenki. Ja uwielbiam takie miejsca i rzeczy które wytwarzane są lokalnie, a nie w Chinach. Sklep możecie zobaczyć w zapisanych Insta Stories na moim Instagramie (Instagram nietylkopastapl), a to co kupiłam na zdjęciach poniżej 🙂
A na koniec zapraszam Was jeszcze na kilka przepięknych zdjęć z Camogli 🙂
Pamiętaj o obserwowaniu mnie na Facebooku i Instagramie
FACEBOOK I INSTAGRAM
Zobacz też:
– 10 rzeczy które musisz zrobić w Rzymie
3 comments
Rzeczywiście bardzo urokliwie wygląda to miasteczko. Aż zamarzyłam o urlopie 🙂
Witaj Aniu, mam pytanie z jakich linii lotniczych korzystasz? Planujemy akurat z mężem wybrać się w tym roku do Camogli. Pozdrawiam Paulina M.
Tym razem z własnego samochodu 😉