Moje treści wnętrzarskie związane z urządzaniem mieszkania w Pucku spotkały się z tak dużym entuzjazmem i tyloma pytaniami, że mam dla Was kolejne metamorfozy wnętrz. Tym razem przyszła pora na naszą domową sypialnię, wnętrze stworzone 8 lat temu z męczącym już po kilku latach różowym kolorem ściany. A metamorfozę tego wnętrza wsparł sklep internetowy z olbrzymim wyborem mebli – Edinos.pl.
Sypialnia to przede wszystkim wygodne łóżko, którego wymiana była dla nas kluczowa. Tak jak poprzednim razem wiedzieliśmy, że stawiamy na łóżka tapicerowane. Głównie ze względu na materiałowe obicie i przytulny klimat takiego mebla we wnętrz, ale także z uwagi na wygodę i materiałową tapicerkę, która jest miła w dotyku.
Już na wstępie zaproszę Was do sklepu Edinos.pl do przejrzenia ich oferty łóżek tapicerowanych. Znajdziecie mnóstwo propozycji dostępnych od ręki, a także takich na zamówienie, które mają ogromny wybór tkanin obiciowych i ich kolorystyki. Jeśli aktualnie szukasz nowego łóżka z pewnością znajdziesz tu coś dla siebie! Zajrzyj też na koniec wpisu, dla pierwszych osób mam dodatkowy rabat na zakupy w sklepie edinos.pl.
MALOWANIE
Klasyczne białe ściany, na taki wybór postawiłam tym razem. Nasza sypialnia ma co prawda duże okna, jednak wychodzą one na zachód i północ. W sypialni jasno jest zatem po południu i wieczorem, wtedy kiedy słońce dostaje się do środka przez spore drzwi balkonowe.
Bardzo bałam się tego malowania. Różowa ściana to bardzo trudny kolor do zakrycia klasyczną bielą. Wiedziałam, że należy wybrać farbę o najlepszym możliwym kryciu. Wybór marki farb padł na markę Flugger, a podczas wizyty w sklepie trafiłam na mojego obserwatora 😉 Super się stało, bo Pan fajnie mi doradził dodając jeszcze niebieski podkład, którym malowałam na kilka godzin przed nałożeniem farby. Udało się też bez problemu zakryć różową ścianę malując ścianę 3 warstwami farby (pozostałe ściany i sufit to jedynie 2 warstwy). Malowanie zakończyło się zatem pełnym sukcesem mimo licznych obaw. Ściany są czyste i śnieżnobiałe!
MEBLE I DODATKI
W naszej nowej sypialni pozostało trochę mebli, które były tam już wcześniej. Nie zmienialiśmy szafy, bo choć nie do końca jestem zadowolona z przesuwanych drzwi, to szafa pasowała do nowego konceptu i jest dość funkcjonalna. Nasza szafa ma jednak część półek otwartych, co wynika z długości ściany i z faktu, że braliśmy gotowy wymiar szafy z Ikei. Te pułki pozostały nadal otwarte, ale zmieniłam ich wypełnienie na dwukolorowe plecione wkłady z Ikei. Idealnie się sprawdzają przy przechowywaniu takich rzeczy jak ściereczki, pościele czy ręczniki, nie są bowiem szczelnie zamknięte.
W sypialni zostały też szafki nocne podarowane mi przez moją mamę w momencie kiedy wprowadzaliśmy się do tego domu. To drewniane piękne własnoręcznie malowane. Przez te lata sprawdzały się bardzo dobrze, nie widziałam powodu zatem aby się ich pozbywać.
Ostatnim elementem, który został jest biała prosta komoda z Ikei. Komoda za chwilę zyska nowe uchwyty, co nieco odmieni jej wygląd. Jest jednak nadal sprawna, mało zniszczona i pasuje do nowej kolorystyki wnętrza.
KOLORYSTYKA
Moim pomysłem na nową paletę kolorystyczną były kolory ziemi. Naturalne kolory i faktury, dodatek drewna, tkanin, beżów i jasnych brązów, odrobiny szarości i dużo bieli. Dopełnieniem tej kolorystyki miały stać się naturalne zielenie w postaci kwiatów doniczkowych, które także pojawiły się w nowym wnętrzu w większej niż dotychczas ilości.
Zdecydowanie polecam Wam przygotowywanie sobie prostych kolaży z elementami nowego wyposażenia pomieszczenia. Dzięki temu prostemu „projektowaniu” wyeliminowałam mnóstwo rzeczy, które nie do końca pasują do reszty i zdecydowałam się tylko na te, które finalnie stanowią fajną całość. Pokażę Wam mój kolaż, który powstał jeszcze przed remontem:
Mam dla Was mnóstwo zdjęć mojego nowego wnętrza! Zdjęcia przed i po zostały tak zestawione, aby pokazać Wam efekt zmiany tego wnętrza i zainspirować do własnych remontów i metamorfoz. Czasem nie trzeba wiele, wystarczy trochę farby, wałek, kilka dodatków i własny czas, który poświęcicie na zrobienie idealnego wnętrza. Ja polecam!
ŁÓŻKO
Największą wagę przykładałam do wyboru łóżka. Bez wahania wybrałam wersję tapicerowaną, ale dość długo rozważałam różne wersje łóżek. Ten rodzaj mebli ma bowiem takie możliwości jak dodatkowe skrzynie czy szuflady do przechowywania, co przy małej powierzchni mieszkania może się okazać fantastycznym pomysłem. Wśród dostępnych łóżek znajdziecie też łóżka w typie hotelowym, które mają już wbudowany materac oraz dodatkowo cienki materac z elastycznej pianki na górze. Ich zaletą jest to, że nie musicie kupować dodatkowego grubego materaca, a cena gotowego łóżka może okazać się dzięki temu bardziej atrakcyjna.
W naszym przypadku materac już był, w rozmiarze 160 x 200 cm, dlatego zawęziliśmy obszar poszukiwań tylko do łóżek o tych wymiarach. Wybór padł na bardzo proste łóżko tapicerowane Dolis w kolorze popielatym. Kolorze, który umiejętnie łączy ze sobą szarość z beżem. Idealnie!
Dodatkową zaletą tego właśnie łóżka okazało się jego składanie. Nie po raz pierwszy mieliśmy okazję składać łóżko i tym razem wystarczyło nam jedynie 10 minut i podstawowe narzędzia. Wszystko jest doskonale spasowane i wystarczy dosłownie kilka kroków a łóżko wraz z stelażem będzie gotowe. Duży plus!
A jak już jesteśmy przy łóżku, to spełniłam swoje kolejne marzenie a mianowicie w nogach łóżka stanęła jeszcze ławeczka. Nawet nie ze względów funkcjonalnych ale zawsze podobał mi się efekt wizualny takiego połączenia mebli. Nowe łóżko jest też nieco węższe i krótsze od poprzedniego, dzięki czemu wszystko się zmieściło, a przejście wokół łóżka nadal pozostaje szerokie. Ławeczka wieczorem spełnia też funkcję przechowywania poduszek ozdobnych z łóżka. To bardzo praktyczne rozwiązanie!
TOALETKA
Kolejny plan, który udało mi się zrealizować to wygospodarowanie miejsca na niewielką konsolę. Do czego mi to miejsce? Do przechowywania biżuterii. Ta zawsze przechowywana była z boku szafy, wiecznie porozrzucana i w nieładzie. Teraz mam 2 dedykowane szuflady na moje skarby oraz stojak umożliwiający mi rozwieszenie dłuższych wisiorów czy łańcuszków. Nad toaletką pojawi się jeszcze wiszące lustro, ale nadal planuję czy zrobić je sama czy kupić coś co klimatem będzie pasowało do nowego wnętrza.
Przy konsoli pojawił się także pleciony puf, a nie klasyczne krzesło. To miejsce, w którym siadać będę dość rzadko i raczej na krótko, a puf wykorzystywać mogę jeszcze w innych sytuacjach, nawet jako dodatkowy niski stolik.
Obydwa meble czyli konsola i pleciony puf pochodzą także ze sklepu edinos.pl. Konsola nazywa się Adenia i występuje w kilku wersjach kolorystycznych. Znajdziecie tam mebel biały, biały z drewnianym blatem taki jak mój, a nawet wersję w szarości. Ale to nie wszystko. Zerknijcie też na inne konsole, wiele tam pięknych mebli tego typu.
W sklepie znajdziecie także duży wybór puf plecionych. Są idealne do wnętrz w stylu boho, stanowią przede wszystkim piękne dopełnienie pokoju a mogę być też wykorzystywane przykładowo jako podnóżek przy kanapie.
WYKOŃCZENIE
Zacznę od łóżka. Uwielbiam pięknie wyglądające miejsca do spania, ale moje obawy zawsze idą w kierunku tego, że będzie to niepraktyczne. Ścielenie łóżka z zbyt dużą ilością rzeczy zabiera dużo czasu w ciągu dnia. Dlatego postarałam się o takie rozwiązanie, które da pożądany efekt ale będzie też niezwykle proste w obsłudze.
Na łóżku pojawiły się 4 ozdobne poduchy, z tego dwie naprawdę dużych rozmiarów bo aż 70 x 70 cm. Zamysł był taki, aby poduchy układać od największej do najmniejszej (te najmniejsze też są ozdobnymi), ale środkowa poducha ma być tą z kompletu pościeli, aby było i ładnie i praktycznie. Tak zatem wyszło. Dopełnieniem całości jest biały pled oraz piękny włochaty koc, które nawet niedbale rzucone na łóżko dopełniają to miejsce.
Chcecie wiedzieć gdzie kupiłam wszystkie rzeczy? Przygotowałam dla Was dedykowane Insta Stories na moim Instagramie z opcją zadawania pytań. Chętnie podam Wam wszystkie linki i miejsca zakupu poszczególnych elementów.
W sypialni pojawiła się także dedykowana półka, zamówiona w Graniaste. Tę manufakturę znalazłam na Instagramie i bardzo spodobały mi się rozwiązania, które mogę dopasować do moich potrzeb. Półka na kwiaty i dekoracje została przygotowana w naturalnym kolorze ze sklejki i zaolejowana na kolor naturalnego drewna. Dzięki temu woda nie będzie jej straszna jeśli cokolwiek wydarzy się podczas podlewania. Półka ma mnóstwo otworów a dedykowane wkręcane półeczki mogę rozłożyć właściwie dowolnie, zachowując jednak porady od producenta aby równomiernie rozkładać ciężar.
Przy łóżku pojawił się także dywan, który choć nie pokrywa całej podłogi to dodaje przytulności temu wnętrzu.
Na koniec moja galeria zdjęć, jej nie mogło zabraknąć. Ten obszar nad łóżkiem warto ozdobić i przygotować tam albo dekoracyjną ścianę, może wykorzystując piękną ozdobną tapetę, albo tak jak ja postawić na prostotę koloru na ścianie ale szukać ozdoby w pięknych kadrach zdjęciowych.
Pomysłem na galerię była natura. Dlatego pojawiło się tu moje zdjęcie plaży, oraz mnóstwo zdjęć kwiatów i traw, które są tak dobrane kolorystycznie aby stanowić spójną całość. Zdjęcia w dużej części zostały kupione przeze mnie z jednego ze stocków ze zdjęciami, wywołałam je i oprawiłam w kupione z Jysk drewniane ramki. Wolę takie rozwiązanie nić gotowe grafiki proponowane przez liczne firmy. Już raz przekonałam się, że grafiki te mają bardzo słabą jakość, a ich cena wcale nie jest niższa niż wywołanie kupionego zdjęcia na profesjonalnym fotograficznym papierze. Jakość moich zdjęć jest nieporównywalnie lepsza!
Teraz pozostaje nam odpoczynek i korzystanie z naszej nowej sypialni. Jestem bardzo ciekawa jak Wam się podoba efekt finalny. Dajcie znać w komentarzu pod postem lub na Facebooku czy Instagramie!
A na koniec NIESPODZIANKA! Mam dla Was specjalny kod rabatowy o wartości 50 zł. Podczas zakupów wpisz: edinos50. Jeśli masz ochotę skorzystać musisz się śpieszyć, będzie on ważny jedynie dla pierwszych 20 osób. Po wpisaniu kodu na stronie: https://www.edinos.pl/rabat kwota zakupów zostanie automatycznie pomniejszona o 50 zł!
*Wpis powstał we współpracy ze sklepem internetowym edinos.pl