Caccio e peppe to włoska klasyka którą znajdziecie praktycznie w każdej rzymskiej restauracji. Musicie go spróbować podczas podróży lub zrobić go w domu. Konieczny jest do niego ser peccorino i nie warto go zastępować lub dodawać do potrawy innych serów typu parmezan, to już nie będzie to samo! Owczy ser peccorino ma niesamowity smak i aromat, dzięki czemu sosy z nim nabierają innego wyrazu. A do przygotowania makaronu potrzebujecie dosłownie kilka minut i kilku składników. Podróżując po Włoszech nauczyła się już że siła tkwi w prostocie, wystarczy mieć dobry składnik!
Jeśli lubicie makarony, zapraszam Was do innych moich przepisów:
– zebrane w jednym miejscu przepisy na kolację
– zebrane w jednym miejscu najlepsze przepisy na makarony
– makaron z kurczakiem
– makaron z kurkami
– penne z szynką parmeńską
– makaron z boczkiem
– makaron ze szpinakiem
– makaron z polędwicą
– makaron z krewetkami
– spaghetti aglio oilo
– spaghetti bolognese
– spaghetti carbonara
– spaghetti z krewetkami
CACCIO E PEPPE
Przygotowanie: 15 minut
Ilość porcji: 2 porcje
Składniki:
– 150-200 g makaronu spaghetti lub makaronu jajecznego typu spaghetti lub tagliatelle
– 80 g sera pecorino
– 1 łyżka czarnego ziarnistego pieprzu
– 2-3 łyżki masła
Przygotowanie:
- Makaron ugotuj zgodnie z przepisem na opakowaniu. Pod koniec gotowania odlej 1/3 szklanki wody z gotowanego makaronu, przyda się za chwilę do sosu.
- W czasie gotowania makaronu przygotuj pozostałe składniki. Pieprz utłucz w moździerzu, tak aby nie było już bardzo dużych elementów, ale kawałki pieprzu były większe niż te które uzyskasz w młynku do pieprzu. No chyba że twój młynek grubo mieli pieprz, wtedy możesz pominąć moździerz.
- Ser pecorino drobno zetrzyj na tarce.
- Na patelni rozpuść masło, do masła dodaj pieprz i smaż 1 minutę, a następnie dodaj ugotowany i odsączony makaron i wodę z gotującego się makaronu. Dodaj 3/4 porcji startego sera pecorino i delikatnie wymieszaj.
- Makaron przełóż na talerze, posyp resztą tartego sera pecorino i odrobiną pieprzu. Podawaj od razu.
- Do mojego makaronu podałam wino Le Grand Pinot Noir, czerwone wytrawne dość lekkie wino. Ale ten makaron będzie idealny także z schłodzonym białym winem typu chardonnay lub pinnot grigio.
Wino jest praktycznie jedynym alkoholem poza domowymi nalewkami, który kupuję i od czasu do czasu piję. Mam swoje ulubione pozycje, jednak zawsze jestem otwarta na nowości, często kupuję butelkę aby przetestować nowe wino i ocenić czy będę po nie sięgała w przyszłości.
Dzięki zaproszeniu firmy TIM, dystrybutora win z ponad 15 krajów, miałam ostatnio okazję przetestować blisko 30 pozycji i znaleźć nowości po które będę sięgała. Festiwal wina to nie tylko stoiska z winem i możliwość próbowania, ale także ciekawe warsztaty edukacyjne połączone z próbowaniem kilku lub kilkunastu ciekawych win. Zerknijcie na zdjęcia poniżej i zwróćcie uwagę na tych kilka moich komentarzy, jeśli szukacie ciekawych pozycji moje podpowiedzi na pewno Wam się przydadzą.
La Grand Noir to marka którą już miałam okazję próbować. Wino które podałam do mojego makaronu jest delikatne, lekkie, idealne dla Tych którzy nie lubią ciężkich taninowych win czerwonych. Przyjemnie się pije samodzielnie lub jako dodatek do potraw makaronowych czy mięsnych. Będzie też pasowało do przystawek typu tatar czy carpaccio.
Cono Sur czyli słynne chilijskie wino z rowerem. Znam je od kilkunastu lat, kiedy było mało dostępne. Teraz znajdziecie różne propozycje Cono Sur w większości sieci handlowych, a nawet (od niedawna) jedną wersję w Biedronce. Na tych winach jeszcze się nie zawiodłam, ale tym razem podczas festiwalu wina odkryłam nowość dla mnie, wino Cono Sur Reserva Especial Sauvignon Blanc białe wytrawne. Ma zieloną etykietę już bez roweru, ale po pierwszych testach kupiłam je ponownie. To wino odurza cytrusami, jest niesamowicie lekkie i ciekawe w smaku. Jest nieco droższe niż podstawowa półka win Cono Sur, ale warto!
Vintales to nowość w gamie win dystrybułowanych przez TIM. To dzięki obecności na fantastycznej wieczornej kolacji miałam okazję poznać te wina z RPA i posłuchać nieco więcej o ich powstawaniu. Zwróćcie na nie uwagę w sklepach, z tego co wiem pojawią się na początek w wersji białej wytrawnej i w wersji czerwonej wytrawnej. Oba bardzo lekkie i ciekawe wina, idealne na spotkanie ze znajomymi, kieliszek w sobotę kiedy odpoczywacie i oglądacie jakiś super serial. Takie przyjemne do picia wino, które mam nadzieję że podbije nasz rynek.
Na koniec chillijska pozycja i wino Panul, dość dobrze znane na polskim rynku i dla mnie niezmiennie ciekawe. Jeśli stoi na półce w moim sklepie jest to jeden z moich pierwszych wyborów.
3 comments
Próbowałem tego makaronu będąc w Rzymie. Danie wyśmienite, nigdzie nie smakuje tak dobrze jak we Włoszech. 🙂
Niedawno trafiłem na twojego bloga. I jestem zachwycony. 90% procent przepisów chciał bym odtworzyć. A to jest pierwszy który zrobiłem. Bomba. Napewno wpada do stałego repertuaru.
Fantastycznie, miło mi że tu jesteś Damianie 🙂 Mam nadzieję, że kolejne przepisy spełnią Twoje oczekiwania 🙂