ile razy jestem na Słowacji lub w Czachach muszę zjeść kotlet serowy z frytkami i sosem tatarskim. Poznałam to danie jak jeździłam do Czech na obozy narciarskie jeszcze w liceum i od tej pory towarzyszy mi podczas każdego wyjazdu. W tych dwóch krajach w każdym supermarkecie kupicie gotowy panierowany ser, a w polce w prosty sposób zrobicie go w domu. Wystarczy przeczytać jaki ser i jak go panierować, reszta robi się sama 🙂
- Forma do babki kwiat30,00 zł
- e-book Kolacje, przepisy do 40 minut40,00 zł
Polecam Wam także:
– kotlety rybne
– kotlet quinoa
– kotlety mielone z kurczaka
– kotlety ziemniaczane
– wege burger z kalafiora
– kotlet schabowy
– schabowy inaczej
– surówka z czerwonej kapusty
KOTLET SEROWY
PRZYGOTOWANIE: 20 minut
Ilość porcji: 2
SKŁADNIKI:
– 2 kawałki twardego sera o grubości około 1,5 cm (przeczytaj niżej jaki ser wybrać)
– 1 jajko rozmiar L
– 4 łyżki mąki pszennej
– 4 łyżki bułki tartej
– 1 łyżeczka papryki wędzonej
– sól i pieprz
– olej do smażenia
PRZYGOTOWANIE:
- JAKI SER? Do przygotowania tych kotletów możesz użyć różnych rodzajów sera. Musi być on oczywiście żółty i twardy. Najlepiej postawić na dostępne i sprawdzone gatunki, takie jak ser edam, salami lub ser gouda. Uwaga – nie wybieraj sera z dziurami, tu się nie sprawdzi.
- Przygotuj kotlety o grubości około 1,5 cm. W 3 głębokich talerzach przygotuj: w pierwszym mąkę, w drugim roztrzepane jajko, w trzecim bułkę tartą. Do mąki dodaj paprykę wędzoną, po pół łyżeczki soli i pieprzu, wszystko wymieszaj.
- Na patelni rozgrzej olej.
- Panieruj ser w następujący sposób: zacznij od mąki, następnie roztrzepane jajko, kolejno znowu mąka i znowu jajko. A na koniec panieruj kotlety w bułce tartej. Takie podwójne panierowanie zapewni mocną panierkę na całej powierzchni i spowoduje że ser nie wyleje się.
- Smaż kotlety do zrumienienia około 3 minuty z każdej strony.
- Podawaj kotlety z dowolnymi dodatkami, ja najbardziej lubię je z sałatką, frytkami i sosem tatarskim.
Smacznego!



I jeszcze zajrzyj do:
– kopytka ruskie
– pierogi ruskie
– kotlety ruskie






1 comments
Jeszcze nigdy nie jadłam takich kotlecików. Muszą być naprawdę kaloryczne 🙂